Na polskich czerwonych dywanach coraz częściej można zauważyć, że gwiazdy pojawiają się na nich w „starych” kreacjach. Założenie dwa (lub więcej razy) tej samej rzeczy nie jest już passé, a wręcz przeciwnie – znajduje się w trendzie, którym mamy nadzieję nigdy nie przeminie.
Czy moda zatoczyła koło? Już nie jeden raz. Niemniej jeśli mowa o różowym garniturze Małgorzaty Sochy z kolekcji Mariusza Przybylskiego, komplet ten nigdy nie wyszedł z trendów. Klasyka w kobiecym kolorze to bowiem coś, co może nam służyć przez lata. I mimo że niejedna gwiazda ma w swojej szafie podobnie ponadczasowe projekty, tylko nieliczne decydują się zaprezentować w nich ponownie.
Już dawno temu utarło się bowiem, że pójście w tej samej sukience na ważne wydarzenie może być uznawane jak modowa wpadka. I mimo że ta niepisana zasada dotyczyła raczej celebrytek podczas wielkich wyjść, niejedna Kowalska równie poważnie brała ją sobie do serca. W rezultacie damskie garderoby w zawrotnym tempie uzupełniane były o nowe projekty. I mimo że proces ten wydaje się być niewinnym, w efekcie znajduje się na liście obciążeń dla naszej planety.
Los środowiska i kwestia zrównoważonej mody nie są obce serialowej Violettcie Kubasińskiej. Aktorka „Brzyduli” przełamuje więc „stare reguły salonowego stylu” i wspomniany wcześniej różowy komplet zakłada po raz drugi, po 10 latach. Gwiazda zdecydowała się jedynie na drobne poprawki i nieco inną stylizację. Kołnierz marynarki został obszyty błyszczącym paskiem, czarne czółenka ustąpiły miejsca ciemnym sandałom ze srebrnymi paskami, a biały top zamienił się z koszulą w kolorze nude. Efekt? Równie świetny, co dekadę temu.
„Lekcję eko-mody” Małgosi znajdziesz w poniższym poście. Co sądzisz o takim działaniu? My mamy nadzieję, że inne gwiazdy coraz częściej będą stawiać na takie rozwiązania!
Przeczytaj też: Suknia ślubna? No, thanks. Garnitur? Yes, please.
Zdjęcie główne: Christian Vierig/ Getty Images Entertainment/ Getty Images