Niegdyś miałaś piękne, gęste włosy, a dziś są słabe i rosną bardzo powoli? Jest kilka możliwych powodów, dlaczego kosmyki nie reagują na triki na porost włosów. Dowiedz się jakie.
Niegdyś cieszyłaś się pięknymi fryzurami, a wszystko za sprawą mocnych i lśniących włosów? Zastanawiasz się, dlaczego teraz jest inaczej i są osłabione, łamliwe, cienkie i wypadają wręcz garściami? Chcesz je zapuścić i mimo wielu starań to się wciąż nie udaje? Powodów takiego stanu rzeczy może być wiele. Często winowajcą jest nieprawidłowa dieta, niewłaściwa pielęgnacja czy choroba. Zanim przystąpisz do działania i sprawdzania swojej kosmetyczki, warto też zrobić kilka podstawowych badań. Dobrą decyzją będzie też z pewnością udanie się do specjalisty z dziedziny trychologii, który po poznaniu przyczyny wypadania włosów, pomoże Ci dobrać odpowiednią metodę leczenia tego problemu oraz podpowie, jakie kosmetyki warto stosować.
Trzeba mieć na uwadze, że to jak rosną włosy, nie jest procesem stałym, ale zmiennym. Każdego dnia nasze kosmyki są narażone na mnóstwo czynników zewnętrznych, które działają na nie bardzo niekorzystnie – wiatr, szkodliwe promieniowanie UV, zmiana temperatury itp., to wszystko je niszczy i osłabia. Jeśli jednak wciąż stosujemy różnego rodzaju triki, by je wzmocnić, a kosmyki nadal nie rosną i są w słabej kondycji, to przede wszystkim musimy mieć świadomość dolegliwości i błędów, które powodują, że nawet najlepiej przeprowadzona kuracja może rozłożyć się w czasie lub przynieść niezbyt zadowalające efekty.
Czy wiesz, że osłabiać i niszczyć włosy można już na etapie ich pielęgnacji? Na przykład zbyt mocne wycieranie ich ręcznikiem i suszenie powietrzem z gorącego strumienia suszarki potęgują ich łamliwość, a to pociąga za sobą ich nadmierne wypadanie, przez co zmniejsza się gęstość. Niekorzystnie na stan i kondycję naszej fryzury wpływa też gwałtowne rozczesywanie, tzn. szarpanie splątanych włosów czy powstających kołtunów. Najgorsze jest to, że szarpanie w trakcie czesania może uszkodzić nawet same cebulki. Dlatego po każdym myciu głowy warto stosować dobrej jakości odżywki, które ułatwią ich rozczesywanie.
Także nieodpowiednia dieta, uboga zwłaszcza w minerały i witaminy, oraz zbyt mała ilość wypijanych płynów mogą spowolnić wzrost nowych włosów i pogorszyć stan tych już istniejących. Przez to kosmyki stają się o wiele cieńsze i choć teoretycznie znajduje się ich na głowie wciąż tyle samo, to niestety sprawiają wrażenie dużo rzadszych. Na przykład wegetarianie powinni pamiętać o wprowadzeniu do swojego menu odpowiedniej suplementacji, by zastąpić czymś pokarmy pochodzenia zwierzęcego. Nasza dieta powinna być bogata w witaminy C i E, a także te z grupy B. Musi być też pełna minerałów: żelaza, wapnia, magnezu, białka i aminokwasów. Dlatego warto jeść owoce i warzywa, mięsa, ryby, kasze czy orzechy.
Włosy mają „blokadę” w odrastaniu, jeśli nadmiernie się stresujesz. Kiedy znajdujesz się w niekomfortowej, kłopotliwej, a więc stresującej sytuacji, to Twój organizm zaczyna wydzielać zbyt wysoki poziom kortyzolu, a to wpływa bardzo niekorzystnie nie tylko na stan włosów, ale też skóry i paznokci, które stają się bardziej łamliwe. Dlatego tak ważne jest, by unikać stresujących sytuacji i dbać o to, by się wysypiać oraz relaksować.
Włosy mogą też nie reagować na triki wspomagające ich porost ze względu na choroby skóry głowy. Wśród najczęstszych schorzeń, które blokują odrost kosmyków, wymienia się łupież i łojotokowe zapalenie skóry głowy, a także grzybicę skóry głowy. W tych przypadłościach przy ujściach mieszków włosowych zbiera się nadmiar sebum, które blokuje włosom prawidłowy odrost.
Aby włosy odrastały, trzeba je też regularnie podcinać. Utarło się bowiem fałszywe przekonanie, że chcąc mieć piękne, długie włosy, należy unikać fryzjera! Otóż podcinanie samych końcówek bardzo dobrze wpływa na ogólną kondycję naszych włosów. Stają się zdrowsze, gęstsze i szybciej rosną.
Zdj. główne: Sherise VD/unsplash.com